Przegladalam zdjecia zrobione w ciagu ostatnich miesiecy i znalazlam kilka zaleglych potraw czekajacych na opublikowanie.
Na poczatek cos do dla mnie az krzyczy jesien – golonka z jablkami i ziemniakami wg Nigelli. Jakis czas temu ogladalismy z Krzyskiem program Nigelli w ktorym przygotowala to danie i bardzo sie nam spodobalo. Troche czasu minelo zanim udalo mi sie kupic golonki, jako ze nie sa to bardzo popularne kawalki miesa w Irlandii.
Potrawa bardzo nam zasmakowala aczkolwiek w zwiazku z dieta na ktorej musi przbywac moj malzonek (ah ten cholesterol) nie bede jej powtarzac w najblizszym czasie.
Gotowalismy razem i mielismy swietna zabawe przy tym. Oczywiscie wprowadzilismy drobne zmiany, jakzeby inaczej.
Golonki z jablkami i ziemniakami
Na 4-6 porcji:
- 1 lyzka soli
- 1 lyzeczka kminku
- 1 lyzeczka pieprzu
- 3 zabki czosnku
- 2 cebule
- 2 jablka, pociete na 8ki
- 1 kg ziemniakow
- 500 ml ciemnego piwa
- 2 golonki
- 500 ml goracej wody
Przygotowanie:
- Wlaczylam piec na 220 st.
- Krzysiek wymieszal sol, kminek, pieprz i smiazdzone zabki czosnku.
- Ponacinalismy skore na golonkach a malz natarl golonke mieszanka przypraw.
- Nastepnie obralam cebule i pokroilam w talarki
- Ulozylam cebule w brytfannie a na niej golonke
- Wsadzilam do pieca na 30 min
- Po pol h wyciagnelismy brytfanne i polozylismy pociete jablka i ziemniaki wokol golonek, a nastepnie polalam golonki polowa piwa (nie nie wypija sie tego co zostalo ;-) jeszcze sie przyda)
- Wsadzilam ponownie do pieca na kolejne 2 h, zmniejszajac temperature do 170 st C
- Podlalam golonke reszta piwa, i zwiekszylam tem do 200 st zeby zarumienic mocniej skorke.
- Po 30 min wylaczylam piec. Przelozylam jablka i ziemniaki do zarodopornego naczynia zeby pozostaly cieple, golonki dostawilam na deske do krojenia.
- Soki powstale z pieczenia przelalam do rondla, dodalam goraca wode a nastepnie zagescilam lekko maka i doprawilam zeby powstal sos.
I to by bylo na tle J
Bylo pyszne, a jak tylko Krzyskowi obnizy sie cholesterol zrobie ponownie.