Nowe mieszkanie, nowy net, nowy blog
Sporo ich już miałam na koncie, tzn blogów, choć w sumie mieszkań było więcej.
Nie będę obiecywać że będę pisać codziennie, czy co dwa dni. Takiej gwarancji dać nie jestem w stanie. Lecz raz na tydzień napewno. Na wszelki wypadek wstawię sobie przypominanie do organizera, żeby nie zapomnieć tak jak w przypadku ostatniego.
Co u mnie ostatnio się działo? Sporo:
* straciłam pracę w Molloy'u; czego nie żałuję, ileż można mieć cierpliwosci do chamskich zachowań i nierównego traktowania?
* znalazłam nową pracę, w małym biurze, ot przekładam papierki i jeżdzę z szefem na spotkania przez 4 h dziennie.
* mamy nowe mieszkanie, powoli się przyzwyczajamy do niego i do tego, że trzeba zakupy robić zaraz po pracy, że trzeba wczesniej wyjsć bo nie wiadomo kiedy przyjedzie autobus, ale pomimo tych drobnych utrudnień lubię nasze mieszkanie, i zaczynam nazywać je domem.
Na dzis pisania wystarczy. Muszę jeszcze poprzeglądać kilka innych rzeczy.
Dobranoc wszystkim
Sporo ich już miałam na koncie, tzn blogów, choć w sumie mieszkań było więcej.
Nie będę obiecywać że będę pisać codziennie, czy co dwa dni. Takiej gwarancji dać nie jestem w stanie. Lecz raz na tydzień napewno. Na wszelki wypadek wstawię sobie przypominanie do organizera, żeby nie zapomnieć tak jak w przypadku ostatniego.
Co u mnie ostatnio się działo? Sporo:
* straciłam pracę w Molloy'u; czego nie żałuję, ileż można mieć cierpliwosci do chamskich zachowań i nierównego traktowania?
* znalazłam nową pracę, w małym biurze, ot przekładam papierki i jeżdzę z szefem na spotkania przez 4 h dziennie.
* mamy nowe mieszkanie, powoli się przyzwyczajamy do niego i do tego, że trzeba zakupy robić zaraz po pracy, że trzeba wczesniej wyjsć bo nie wiadomo kiedy przyjedzie autobus, ale pomimo tych drobnych utrudnień lubię nasze mieszkanie, i zaczynam nazywać je domem.
Na dzis pisania wystarczy. Muszę jeszcze poprzeglądać kilka innych rzeczy.
Dobranoc wszystkim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz