14 kwietnia, 2007

Roladki z indyka





Kilka tygodni temu znalazłam w moim zeszycie z przepisami smakowitą potrawę – „Roladki z indyka”.
Niby nic niezwykłego, przecież wszelkiego typu rolady i roladki są dość częstym gościem na naszym stole, ale te są bardziej „wyjściowe” jak to mówi moja mama. Czyli jednym słowem danie bardziej wykwintne, przynajmniej wg mnie. Robię to danie w dwóch wersjach – jako pojedyncze roladki bądź też jako jedną całą dużą roladę.

Podaję przepis może komuś się przyda:

Roladki z indyka

1 kg piersi z indyka – w grubych i dość dużych plastrach (wielkościowo przypominających spore piersi z kurczaka)
¼ kapusty włoskiej – średniej główki – u mnie to wyszło mniej niż 30 dag
40 dag pieczarek
1duża cebula
Plastry tłustego baleronu lub chudego boczku – w ilości odpowiadającej ilości roladek
4 łyżki masła
300 ml (ok. 1,3 szklanki) bulionu warzywnego
Sól, pieprz, papryka słodka i ostra.
Wykałaczki
Patelnia
Żaroodporne naczynie z pokrywką


Mięso rozbić delikatnie, natrzeć pieprzem i obiema paprykami i odstawić do lodówki.
Kapustę drobno posiekać i sparzyć. Cebulę obrać i drobno posiekać, pieczarki umyć i pokroić w kosteczkę.
1 łyżkę masła roztopić i zeszklić na nim cebulę, dodać ½ pieczarek i kapustę. Dusić około 5 min pod przykryciem – na małym ogniu.
Dodać sól, pieprz, trochę słodkiej papryki, ja dodałam jeszcze odrobinę kminku.
Wyciągnąć mięso z lodówki, na każdym kawałku położyć farsz, delikatnie złożyć mięso na pół. (mi zostało trochę farszu i dodałam go pod koniec pieczenia razem z resztą pieczarek) Każdą z roladek zawinąć w plasterek baleronu lub boczku i spiąć wykałaczkami.
Ułożyć w żaroodpornym naczyniu, podlać bulionem i pod przykryciem wstawić do piekarnika. Ja piekłam ok. 40 min w temp 170 – 180 st C na termoobiegu. Po 20 min podlać wytworzonym sosem, żeby mięso nie było suche.

Resztę pieczarek podsmażyć na maśle i dodać do mięsa na 10 min przed końcem pieczenia – ja dodałam razem z resztą farszu.
Podawałam z puree ziemniaczanym i duszonymi warzywami. Mam nadzieję, ze będzie Wam smakować, oczywi

2 komentarze:

Unknown pisze...

mmmmm slinka cieknie :P

Anonimowy pisze...

hej sis!
no widze ze u ciebie tez nowy blogasik:) bede zagladac ale ty tez zagladaj do nas:)caluski