Uwielbiam chałki. Po prostu uwielbiam, lekkie z masłem i miodem albo powidłami śliwkowymi. Moje ulubione pochodziły z jednej piekarni z Tarnowie. Bardzo mi ich brakowało tu, szukałam tego smaku od pewnego czasu i znalazłam dzięki Kermit z forum ciocin oryginalny przepis znajdziecie tu:
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=20526
ja wprowadziłam drobne zmiany, w związku z tym podam przepis w wersji w jakiej ja robiłam.
Chałki wg Kermit:
Składniki:
1 szklanka ciepłej wody
½ szklanki ciepłego mleka
1 jajko
2/3 szklanki oleju
1 łyżeczka soli
1 kg mąki
½ szklanki cukru pudru
1 łyżka miodu
½ łyżeczki drożdży instant
Przygotowanie:
Droższe wymieszać z mlekiem, miodem i łyżką mąki, odstawić na chwilę. Wrzucić najpierw mokre, a następnie suche składniki. Wyrobić w maszynie, a następnie przełożyć do nasmarowanej olejem miski. Zostawić do wyrośnięcia na jakieś 45 min. Następnie połowę ciasta wyłożyć na blat osypany mąką i uformować chałkę. Ja zaplotłam jako warkocz z 3 części. Tak samo postąpić z 2 częścią ciasta. Posmarować jajkiem rozbełtanym z mlekiem i odstawić do wyrośnięcia. Piec około 30 – 40 min w temp 180 stopni.
12 komentarzy:
Agatko, czemuż ah czemuż się nade mną znęcasz?!Twoje chałki są śliczne! Aż się czuje zapach!
Ciesze sie ze dodadalas ten przepis, bo nigdy nie pieklam sama chalki :))
Drogie Panie nawet nie wiecie jak mi milo :)
Malta zapach to jeszcze nic w porownaniu do smaku. Zamrozilam kawalek z mysla - bedzie na przyszly tydzien i co? wyciagnelam dzis bo sie oprzec nie moglam, wlasnie wcinam ciepla z miodem na sniadanie :)
Notme chalki sa naprawde proste do zrobienia zwlaszcza z maszyna. :) Mam nadzieje ze sie skusisz :)
O smaku Agatko wolałam nie wspominać - moje ślinianki nie wyrabiają :)
To tak jak ja. Chałka kojarzy mi się z dzieciństwem, może dlatego darzę ją takim sentymentem :)
Super, tez upieke, uwielbiam!!!
Piękne są te chałki! :)) Robiłam kiedyś, ale już dawno i chętnie bym powtórzyła. Może z Twojego przepisu? Sliczne są! :) Pozdrawiam.
Agatku, zazdrośnie spoglądam na Twoje chałki. ;-) Bardzo je lubię, a nigdy nie odważyłam się sama ich upiec...
Dzieki dziewczeta za mile slowa :)
One sa naprawde proste do zrobienia
Krzysiek od 2 dni marudzi zebym znow upiekla bo za nim chodza posmarowane czekolada
wiec bede znow robic :)
Mniam, ja chce chalke!
Ależ mają rumieńce :)
pozdrówka
Niedawno wybudowałam piec chlebowy we młynie, na wsi, w Dolinie Baryczy. Przygotowuje się do przedświątecznego wypieku chleba na zakwasie. Pierwszy mój wypiek to dzisiejsza piękna chałeczka. Chciałam zobaczyć jak rozgrzewa się piec i czy uzyskam własciwą temperaturę. Wszystko się udało zachwycająco dobrze. Dziekuję bo korzystałam z Twoich rad i przepisów. Pozdrawiam Świątecznie Uszyma
Prześlij komentarz